22 Wrz 2008, Pon 20:56, PID: 69467
Tez tak mam, że gdziekolwiek jestem, gdzie jest wiecej ludzi, to mam wrazenie ze wszyscy na mnie zerkaja i co gorza szepca cos, a mnie sie ocywiscie wydaje ze na moj temat, dlatego przestalem chodzic do kosciola, na imprezy. Ciagle mysle o tym czy sie nei garbie czy wlosy mam ok, czy usta dobrze ulozone, czy nie robie dziwnych min, gestykulacji, po prostu spiety jestem ciagle. Jak ide gdzies cos zjesc, co rzadko sie zdarza, to wybieram miejsca gdzie jest malo ludzi i gdzie mozna usiasc w jakims niewidocznym kacie... samo zamowienie jedzenia to tez stres... ehhh...