23 Wrz 2008, Wto 19:35, PID: 69988
maverx napisał(a):Tez tak mam, że gdziekolwiek jestem, gdzie jest wiecej ludzi, to mam wrazenie ze wszyscy na mnie zerkaja i co gorza szepca cos, a mnie sie ocywiscie wydaje ze na moj tematDokładnie, mam to samo. U mnie dodatkowo jest to połączone z kompleksami na punkcie własnego wyglądu. Zawsze jak ide chodnikiem to w głowie mam nawał zawsze tych samych myśli, że wszyscy na mnie patrzą, oceniają mnie i na pewno myślą, że jestem taka a taka. T_T Bardzo często mam chęć tłuc łbem o ściane ale że jestem rozsądna jednak to tego nie robie xP I to o czym piszesz, że ma się wrażenie że cię ludzie obgadują itp., huh to już moja obsesja, zawsze jak słysze śmiejące się dzieci/młodzież niedaleko mnie to zawsze myśle, że pewnie śmieją sie ze mnie. Męczące.
Kiedyś też wbijałam wzrok w ziemie, ale teraz tego nie robie, patrze przed siebie, na ludzi o tyle o ile, ot prześlizne sie po nich wzrokiem, raczej staram sie na nich nie patrzeć, ignorować. Generalnie przed siebie, na budynki, niebo i tym podobne. Może nie chce swoim wzrokiem prowokować ich spojrzenia. Na zasadzie: jak ja sie na nich nie będe patrzeć to i oni na mnie nie będą. Właście jak ide ulicą to staram sie zatuszować swój strach, poważna mina, czasem zmarszczone brwi. xD Tak swoja drogą to wydaje mi się, że nie wyglądam na człowieka z fobią (ciekawe czy inny fobik zobaczyłby ja we mnie), w większości przypadków panuje nad sobą, tylko czasem w tych ekstremalnych sytuacjach z pewnościa mam przerażenie wymalowane na twarzy.
p.s. ostatnio szłam przez miasto z bratem i jego dziewczyną i na prawde nie rozumiem dlaczego mijający nas ludzie patrzyli sie akurat na mnie, czy ja jestem jakas dziwna? XDDD, ona - ładna dziewczyna, on - może brzydszy ale ok, wiec czemu nie na nich? xD albo to ja tylko spoglądałam na tych przechodniów, którzy sie na mnie patrzyli albo ja na prawde przyciagam wzrok (to pewnie przez te moje zdołowane oczy )