09 Maj 2017, Wto 23:45, PID: 701004
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09 Maj 2017, Wto 23:50 przez vesanya.)
(09 Maj 2017, Wto 23:16)dziewczyna z naprzeciwka napisał(a): Raczej luźna obserwacja, że od jakiegoś czasu odnosisz się do moich postów jedynie wtedy, gdy się z nimi nie zgadzasz.Jakoś tak jest, że gdy się z kimś zgadzam, to nie mam takiej motywacji, żeby się odezwać
(09 Maj 2017, Wto 23:16)dziewczyna z naprzeciwka napisał(a):Jednak pozostanę przy swoim zdaniu, że jest to najczęściej kwestia braku dbałości o własne zdrowie, wynikająca ze złych nawyków żywieniowych i siedzącego trybu życia. Robią tak, bo jest im z tym smaczniej, wygodniej i bezwysiłkowo.(09 Maj 2017, Wto 22:47)vesanya napisał(a): Tycie jako proces chorobowy - bywa i tak, wtedy zgoda, ale żeby "niemal zawsze"?Tak, niemal zawsze, bo nikt nie tyje celowo, albo przypadkiem, tylko z reguły wbrew swej woli, w wyniku problemów zdrowotnych (fizycznych) lub psychicznych. Ameryka to inna historia.
(09 Maj 2017, Wto 23:16)dziewczyna z naprzeciwka napisał(a): Nie zapominajmy o jednej istotnej rzeczy – ona nie żyje dla niego. To jej ciało i jej ma dobrze służyć.Zgadzam się, to jest najważniejsze. Po prostu w kontekście tego tematu pojawiła się kwestia atrakcyjności w oczach partnera.
(09 Maj 2017, Wto 23:16)dziewczyna z naprzeciwka napisał(a):Może i tak, ale akurat otyłość jest czymś niezdrowym + możliwym do zmiany i dlatego nie uważam, żeby negatywna ocena tego była taka niefajna. Gdybyśmy pisały o typach porzucających partnerki tracące na atrakcyjności np. z powodu ich wieku, to podeszłabym do tego inaczej.(09 Maj 2017, Wto 22:47)vesanya napisał(a): Nie wiem czy tak powinno być, osobiście wolałabym chyba, żeby było inaczej.To jak jest zależy od nas. Swoim postem propagujesz to co jak sama dostrzegasz jest niefajne.