10 Maj 2017, Śro 23:29, PID: 701164
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10 Maj 2017, Śro 23:35 przez Sydney.)
(09 Maj 2017, Wto 23:16)dziewczyna z naprzeciwka napisał(a):(09 Maj 2017, Wto 22:47)vesanya napisał(a): Tycie jako proces chorobowy - bywa i tak, wtedy zgoda, ale żeby "niemal zawsze"?Tak, niemal zawsze, bo nikt nie tyje celowo, albo przypadkiem, tylko z reguły wbrew swej woli, w wyniku problemów zdrowotnych (fizycznych) lub psychicznych. Ameryka to inna historia.
(10 Maj 2017, Śro 22:31)dziewczyna z naprzeciwka napisał(a):(09 Maj 2017, Wto 23:21)forac napisał(a): przeważnie tyje się gdy się za dużo źreNo ale pytanie dlaczego się za dużo żre, to się nie bierze znikąd.
Otyłość to powszechny problem i można śmiało stwierdzić, że (nomen omen) z grubsza powodem jest smaczny schabowy i brak aktywności fizycznej. Teksty typu 'nikt nie tyje celowo, a jedynie w wyniku problemów zdrowotnych', jako argument za tym, że tycie to 'niemal zawsze' wynik procesu chorobowego jest imo . Faktyczny odsetek 'prawdziwie chorych', gdzie nabieranie masy jest skutkiem (ubocznym) jest znikomy i stanowi jedynie margines wśród wszystkich otyłych i nie ma co filozofować
edit:
(10 Maj 2017, Śro 23:24)dziewczyna z naprzeciwka napisał(a): Ale kto lubi żreć?
Wszyscy? Muzułmańscy naukowcy już dawno dowiedli, że jedzienie jest lepsze od seksu
(10 Maj 2017, Śro 23:24)dziewczyna z naprzeciwka napisał(a): To jest tylko strategia zastępcza na coś, czasem na brak miłości, czasem reakcja na nadmiar stresu.
Nope