07 Lip 2017, Pią 18:30, PID: 706386
Czytając Twoją relację, widzę następujące fazy:
zainteresował się mną pewien facet. Tańczył ze mną parę razy, zagadywał do mnie, patrzył na mnie maślanymi oczętami...no może i nie jestem mistrzem kontaktów międzyludzkich, ale widać było że mu się spodobałam.
Koleś jest Tobą zainteresowany i, co bardzo ważne, próbuje też zdobyć Twoje zainteresowanie.
No ale...
Potem jak wychodziliśmy na papierosa to facet już nie rozmawiał ze mną i nie zwracał na mnie uwagi
Koleś sobie wtedy myślał: nie udało się. Próbował, ale niczego nie odwzajemniłaś.
No ale widać on nie jest z tych, którzy się poddają po pierwszym podejściu, bo:
Potem jednak znów się pojawiło zainteresowanie, a moja kuzynka co raz bardzie (...)
Tutaj napisałaś dość wyraźnie, co następnie zrobiłaś.
ja tymczasem poszłam do brata i ogólnie spędzałam czas z innymi
Musiałaś mu chyba mocno wpaść w oko, bo spróbował kolejny raz.
Popatrzył w moją stronę więc z dystansu stojąc dalej od niego, uśmiechnęłam się do niego i mu pomachałam. Poszłam za moją mamą w stronę wyjścia, bo myślałyśmy że i po nas już transport przyjechał i on wtedy też się zbliżył i odciągnął mnie na bok i wziął ode mnie mój numer telefonu, mówiąc żebyśmy się spotkali
Bardziej bezpośredniej deklaracji chyba nie da się zrobić.
W skrócie: on Ci cały wieczór okazywał zainteresowanie, a Ty jemu cały czas obojętność. Ja wiem, że to fobia, ale właśnie tak to wygląda z perspektywy innych. Normalsom wydaje się, że my fobicy ich nie lubimy.
Pisałaś, że lubisz, jak facet wykazuje inicjatywę. No przecież wykazał. Kilka razy. Widocznie oczekiwał jakiejś Twojej "odpowiedzi", której w końcu nie dostał, więc pomyślał, że go olewasz, więc trudno.
zainteresował się mną pewien facet. Tańczył ze mną parę razy, zagadywał do mnie, patrzył na mnie maślanymi oczętami...no może i nie jestem mistrzem kontaktów międzyludzkich, ale widać było że mu się spodobałam.
Koleś jest Tobą zainteresowany i, co bardzo ważne, próbuje też zdobyć Twoje zainteresowanie.
No ale...
Potem jak wychodziliśmy na papierosa to facet już nie rozmawiał ze mną i nie zwracał na mnie uwagi
Koleś sobie wtedy myślał: nie udało się. Próbował, ale niczego nie odwzajemniłaś.
No ale widać on nie jest z tych, którzy się poddają po pierwszym podejściu, bo:
Potem jednak znów się pojawiło zainteresowanie, a moja kuzynka co raz bardzie (...)
Tutaj napisałaś dość wyraźnie, co następnie zrobiłaś.
ja tymczasem poszłam do brata i ogólnie spędzałam czas z innymi
Musiałaś mu chyba mocno wpaść w oko, bo spróbował kolejny raz.
Popatrzył w moją stronę więc z dystansu stojąc dalej od niego, uśmiechnęłam się do niego i mu pomachałam. Poszłam za moją mamą w stronę wyjścia, bo myślałyśmy że i po nas już transport przyjechał i on wtedy też się zbliżył i odciągnął mnie na bok i wziął ode mnie mój numer telefonu, mówiąc żebyśmy się spotkali
Bardziej bezpośredniej deklaracji chyba nie da się zrobić.
W skrócie: on Ci cały wieczór okazywał zainteresowanie, a Ty jemu cały czas obojętność. Ja wiem, że to fobia, ale właśnie tak to wygląda z perspektywy innych. Normalsom wydaje się, że my fobicy ich nie lubimy.
Pisałaś, że lubisz, jak facet wykazuje inicjatywę. No przecież wykazał. Kilka razy. Widocznie oczekiwał jakiejś Twojej "odpowiedzi", której w końcu nie dostał, więc pomyślał, że go olewasz, więc trudno.