02 Sty 2018, Wto 0:50, PID: 723398
Chciałabym mieć więcej niż czwórkę dzieci. Co do przekazywania tych felernych genów dalej - nie przejmuję się tym, bo to akurat jedna z niewielu rzeczy w moim życiu, o której mam jakieś pojęcie - sama byłam dzieckiem z takim kochanym prezencikiem i całe życie spędziłam na analizowaniu co zrobili nie tak moi rodzice, co ja zrobiłam nie tak i co by było gdyby (...). A prawda jest taka, że gdyby moja terapia z dzieciństwa była dobrze dobrana, nie została przerwana, a w domu była spokojna atmosfera, to wyszłabym z tego jeszcze w wieku wczesnoszkolnym.
Jak będzie mnie stać na czwórkę dzieci czy jakąkolwiek ich liczbę (a zakładam, że nie rozmnożę się przez pączkowanie i druga połówka też będzie brała udział w wychowaniu), to będzie mnie stać i na ewentualną terapię.
Jak będzie mnie stać na czwórkę dzieci czy jakąkolwiek ich liczbę (a zakładam, że nie rozmnożę się przez pączkowanie i druga połówka też będzie brała udział w wychowaniu), to będzie mnie stać i na ewentualną terapię.