03 Lut 2018, Sob 17:51, PID: 728887
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03 Lut 2018, Sob 17:59 przez Niered.)
Wtedy przypominalem chłopaka (z resztą miałem na haczyku zaledwie, jeszcze te dwie potajemnie by przeszły, to zezula za cholerę),
Kolegowałem się jeszcze z jedną Malwiną bardzo ładną, jej mama zawsze na mnie zięciu wołała i inicjowała chyba nam spotkania u niej w domu. Raz jej przyszpanowałem i zabiłem gołą ręką pająka xd
pozniej miałem przerwę gdzies do 20 roku życia, pojwialy się jakieś kolezanki, ale nie potrafilem się za nie zabrać, przez kompleksy. Pozniej były roksany i w zasadzie od 28 roku zaczynam powoli znowu przypominać faceta.
Kolegowałem się jeszcze z jedną Malwiną bardzo ładną, jej mama zawsze na mnie zięciu wołała i inicjowała chyba nam spotkania u niej w domu. Raz jej przyszpanowałem i zabiłem gołą ręką pająka xd
pozniej miałem przerwę gdzies do 20 roku życia, pojwialy się jakieś kolezanki, ale nie potrafilem się za nie zabrać, przez kompleksy. Pozniej były roksany i w zasadzie od 28 roku zaczynam powoli znowu przypominać faceta.