23 Maj 2018, Śro 20:49, PID: 747425
Cytat:mogłabym mieszkać w lesie i byłoby dobrze
Też tak czasem myślę, ale znów są dni gdzie tak cholernie brakuje kogokolwiek, że nawet znikomy kontakt jest potrzebny, bo niestety samotność wyżre dusze. W dodatku zamiast zaniku tęsknoty do ludzi po latach tkwienia na takiej pustyni społecznych relacji, poczucie braku zrozumienia tylko się pogłębia, ale mimo to nadzieja nadal każe szukać.
Wyprowadzka do lasu nic mi nie da, jak nie nawiążę jakiegoś kontaktu, niczego nie zagłuszy taka ucieczka. A niestety nawiązywanie nici porozumienia między mną a innymi ludźmi to jak praca w jednoosobowym zespole SETI, jak wyczekiwanie na kontakt od obcej cywilizacji kosmicznej. Nadstawiam uszu, wypatruję, badam, sprawdzam, analizuje, wysyłam czasem sygnał, że jestem, ale nic, cisza. Niestety ten obcy to być może ja, i może to ja powinnam odpowiadać na sygnał, ale wolę się ukrywać, a może po prostu boję się nie zrozumienia przez tamtych.
Jestem cholernym obcym wśród milionów ludzi.