11 Lip 2018, Śro 14:47, PID: 754473
A u mnie coś się chyba w głowie poprzestawiało, jako młody chłopak 20 letni brałem paroksetyne przez prawie półtora roku chyba, skutki uboczne prawie zerowe, poza poceniem się w nocy, ale przy większych dawkach , lęk eliminował całkowicie, ale też i motywacja do wszystkiego spadała (nie miało się lęku, ale też nic się nie chciało), po latach chciałem powrócić do tego leku, ale uwaga, po ponad miesięcznych próbach brania rezygnowałem, nie dało się wytrzymać, paroksetyna u mnie teraz nasila lęk chyba 100 krotnie i wcale nie chce ten lęk zejść nawet po miesiącu, jest to taki silny lęk, że nawet benzo nic nie daje, podobnie jest z innymi lekami, jak duloksetyna, sertralina, zamiast niwelować lęk to nasilają 10 krotnie. Wiem że w większości tych leków tak jest że na początku mogą nasilać, ale nie przez miesiąc i dłużej, zresztą kiedyś tak nie miałem. Coś musiało mi się w głowie albo mocno pogorszyć, albo rozstroić.