03 Wrz 2018, Pon 23:41, PID: 762224
Dzisiaj zrozumiałam, że kompletnie mi odbiło. Byłam na wizycie u lekarza i spytał mnie, czy od zawsze jestem taka szczupła. Odruchowo chciałam, żeby się odczepił, więc powiedziałam, że tak, choć w sumie to nieprawda. Moje BMI to 18,8 i nadal czuję się gruba. Brzmi idiotycznie. Pewnie jakaś część populacji właśnie uznała mnie za skończoną kretynkę. Ale. W mojej opinii mam za duże biodra i może piersi. Słów, które się usłyszało, nie sposób odsłyszeć. Albo bezpośrednio na mój temat, albo na temat innych dziewczyn. Bardzo nie lubię, kiedy ktoś przy mnie opowiada o swoim ideale albo nie daj boże krytykuje czyjeś mankamenty urody. Często jest to dodatkowo zabawne, jak krytyczni potrafią być ludzie, którzy sami mocno odbiegają od ideału. Chyba nie potrafię zaakceptować swojego obecnego wyglądu. A jakiejkolwiek uwagi odnośnie figury (nawet ta lekarza) nakłaniają mnie do myślenia o sylwetce, a co za tym idzie, do diety. Well shit