16 Gru 2007, Nie 0:49, PID: 7712
Your score:
31 (fear) + 28 (avoidance) = 59
nie tak źle
Ja żyłam z przeświadczeniem że te zawroty głowy i inne problemy w miejscach publicznych to taka moja fanaberia i skoro inni się zachowują normalnie to czemu ja nie mogę? Nikomu nie mówiłam o tym co się ze mną dzieje, ciągle powtarzałam sobie "nie świruj, weź się w garść" aż nie wytrzymałam i jak po jednym z ataków wróciłam do domu - już w nim zostałam
Nie martw się, wyjdziesz z tego Naprawdę da się i zwykle się udaje
Moim zdaniem najważniejszy krok masz za sobą: poszłaś do lekarza
31 (fear) + 28 (avoidance) = 59
nie tak źle
inga napisał(a):ale w poniedziałek wreszcie udało mi się wybrać do psychologa. przez 8 lat żyłam z przeświadczeniem że muszę się do tych objawów przyzwyczaić. i teraz nie wiem jeszcze jak to będzie, jak zareaguję na leki i czy będę mogła sama coś zmieniać
Ja żyłam z przeświadczeniem że te zawroty głowy i inne problemy w miejscach publicznych to taka moja fanaberia i skoro inni się zachowują normalnie to czemu ja nie mogę? Nikomu nie mówiłam o tym co się ze mną dzieje, ciągle powtarzałam sobie "nie świruj, weź się w garść" aż nie wytrzymałam i jak po jednym z ataków wróciłam do domu - już w nim zostałam
Nie martw się, wyjdziesz z tego Naprawdę da się i zwykle się udaje
Moim zdaniem najważniejszy krok masz za sobą: poszłaś do lekarza