02 Lut 2019, Sob 22:44, PID: 781768
Możliwe, że czasem wyobrażam to sobie ale nie bierze się to też z niczego. Większość ludzi zaczyna traktować mnie inaczej, kiedy usłyszą o moim problemie i nie jest to zmiana na lepsze. Nie żebym chodził i rozgłaszał swoją porażkę ale jak np. spotykam kogoś znajomego ze studiów, to zawsze pojawia się pytanie gdzie pracuję i dlaczego nie na uczelni, skoro to właśnie planowałem i miałem dobre stopnie. Również potencjalni pracodawcy zawsze zadają to pytanie i rzadko zadowala ich moja odpowiedź. Ze zrozumieniem potraktował mnie tylko przedstawiciel mojego obecnego pracodawcy, chwała mu za to. O dziwo najgorzej potraktował mnie psycholog (!) z ZUSu i kilku kolegów neurotyków z terapii grupowej (nie byli to wszak fobicy społeczni, to była terapia dla ludzi o bardzo różnych problemach), czyli osoby, po których spodziewałem się większej tolerancji. Moja dobra koleżanka ze studiów, którą bardzo lubiłem i która chyba lubiła mnie przestała odpowiadać na moje wiadomości po tym jak wspomniałem o tej sprawie. Ogólnie nie mam za dobrych doświadczeń w tej kwestii.