17 Lut 2019, Nie 21:09, PID: 783258
Miałem taki stan w podstawówce i gimnazjum w stosunku do jednego "kolegi" i na studiach w towarzystwie dwóch znajomych.
Teraz wydaje mi się całkowicie poza moim zasięgiem, w pracy jest jedna osoba, której teoretycznie się nie boję, ale i tak nie umiem z nią swobodnie rozmawiać, czuję się gorszy, jestem spięty, nienaturalny, drętwy.
Nie sadzę, bym mógł jeszcze taki stan osiągnąć, chociaż bym chciał... Leki jak do tej pory w ogóle mi wtym ni pomagają, a praca intelektualna na terapii tym bardziej nie przynosiła efektów.
Teraz wydaje mi się całkowicie poza moim zasięgiem, w pracy jest jedna osoba, której teoretycznie się nie boję, ale i tak nie umiem z nią swobodnie rozmawiać, czuję się gorszy, jestem spięty, nienaturalny, drętwy.
Nie sadzę, bym mógł jeszcze taki stan osiągnąć, chociaż bym chciał... Leki jak do tej pory w ogóle mi wtym ni pomagają, a praca intelektualna na terapii tym bardziej nie przynosiła efektów.