21 Mar 2019, Czw 11:53, PID: 786305
Z perspektywy introwertyka - introwertycy mówią dużo i mogą być duszami towarzystwa ale w swoim gronie ludzi, ludzi, których dobrze znają i czują się swobodnie w ich towarzystwie. Co nie znaczy, że jest tak za każdym razem. Introwertyk też człowiek, ma gorsze dni, czasami się bardziej zamyśli, albo ma problemy i wtedy nie ważne, czy ludzi zna czy nie zna, za bardzo się nie odezwie.
Relacje między ludzkie to ciężka sprawa. Ja sama często czuje presję, że się za mało odzywam, a i tak nie mogą się przemóc żeby cokolwiek powiedzieć, więc głównie się śmieję, albo coś dopowiadam, komentuje, nie koniecznie daje coś od siebie. Ale mimo to, czuję presję społeczną i towarzyską, żeby się odezwać. A znam też wielu ludzi, nie koniecznie introwertyków, którzy nie czują takiej presji i jak im się nie chce odezwać, z jakiegokolwiek powodu, to się nie będą produkować i już.
Relacje między ludzkie to ciężka sprawa. Ja sama często czuje presję, że się za mało odzywam, a i tak nie mogą się przemóc żeby cokolwiek powiedzieć, więc głównie się śmieję, albo coś dopowiadam, komentuje, nie koniecznie daje coś od siebie. Ale mimo to, czuję presję społeczną i towarzyską, żeby się odezwać. A znam też wielu ludzi, nie koniecznie introwertyków, którzy nie czują takiej presji i jak im się nie chce odezwać, z jakiegokolwiek powodu, to się nie będą produkować i już.