08 Lip 2019, Pon 12:00, PID: 798237
(24 Cze 2019, Pon 12:01)itanimuli napisał(a): @czerczesow ja rok temu przez miesiąc wstawalam o 3:50 do pracy (jak były pierwsze zmiany), a jak były drugie to wracałam koło północy do domu.Ja przez miesiąc wstawałem o 2:30.
Teraz jak mam pierwsze zmiany to wstaje o 4:50,a autobus mam o 5:28 :')
Dla mojego zegara biologicznego najlepsza byłaby praca na drugą zmianę, ale w wielu miejscach mojego regionu po 22 to już generalnie nic nie jeździ z autobusów i musiałbym codziennie wydawać na taksówkę.
Nawet w centrum stolicy województwa jest bardzo ciężko o autobus po 22 do sąsiednich miast.
(08 Lip 2019, Pon 10:02)Karol1991 napisał(a): Mam podobnie z tymi obowiązkami, ostatnio w pracy się przekonałem ze zwyczajnie to nie jest dla mnie... Przeglądam ogłoszenia i ciężko znaleźć jakaś prosta prace, rutynowa co by wymagała jedynie pracowania w jakimś tam rytmie..Mnie by się marzyła praca w małym archiwum. Pracowałem kiedyś 3 miesiące w małym archiwum i myślę, że to jedna z najprostszych prac, jakie istnieją. Ale bardzo rzadko są otwarte rekrutacje do archiwum.
(08 Lip 2019, Pon 10:15)itanimuli napisał(a): @paranormal987 też boje się mieć większą odpowiedzialność w pracy, zawsze się boje że coś zawale i z mojej pracy będą tylko same problemyU mnie do lęku dochodzi jeszcze niepełnosprawność psychiczna (nie mylić ze "standardowymi" zaburzeniami psychicznymi, zaburzenia można ukryć, niepełnosprawności nie, to inna kategoria problemów z psychiką). A rynek pracy w obecnym systemie jest prawie zamknięty na osoby niepełnosprawne psychicznie.