23 Lip 2019, Wto 17:11, PID: 799773
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23 Lip 2019, Wto 17:12 przez U5iebie.)
Biorem dwa tygodnie więc się podzielem swoimi wrażeniami, sześć dni 5 mg potem 10 mg.
Uboków mało, na początku i przy zwiększeniu dawki miałem wrażenie, że mi może trochę niedobrze, ale to szybko przeszło. W sumie chyba tylko gorzej śpię i rano mam większy problem z rozbudzeniem się i wstaniem, budzę się z raczej negatywnymi myślami, lekkim uciskiem w klatce, nie miałem tak bez leku, ale generalnie nie chce mi się potem za dnia bardziej spać niż zazwyczaj, więc może być. xP Libido może mniejsze, w sumie nie wiem, czy są problemy z orgazmem jak przy wenli i dulo, nawet jeszcze nie sprawdzałem, czyli chyba jednak mniejsze to libido, ale ostatnio już przed braniem leku mam wrażenie, że mi trochę spadło. xP Prócz tego dziwne uczucie w okolicy ramion i klatki piersiowej, coś na kształt zimna plus mrowienia, w sumie nie wiem jak to opisać. xP Generalnie to bardzo legitnie, najgorsze te poranki, ale to się może z czasem jeszcze unormuje.
Co do działania, to nie mogę zdecydować. xP Może łatwiej mi przeforsować pozytywne myślenie, i trochę mniej męczą te negatywne myśli? Nie wiem na ile to kwestia leku, na ile okoliczności i tego, że mam na co teraz czekać, bo jednak się skupiłem na tej terapii. Ja to chyba nigdy do końca nie umiem zdecydować, czy lek jednak coś pomaga czy niezbyt. xP W każdym razie na chwile obecną wydaje mi się, że nie potrzebuję niczego innego czy mocniejszego, żeby dojechać na terapię.
Uboków mało, na początku i przy zwiększeniu dawki miałem wrażenie, że mi może trochę niedobrze, ale to szybko przeszło. W sumie chyba tylko gorzej śpię i rano mam większy problem z rozbudzeniem się i wstaniem, budzę się z raczej negatywnymi myślami, lekkim uciskiem w klatce, nie miałem tak bez leku, ale generalnie nie chce mi się potem za dnia bardziej spać niż zazwyczaj, więc może być. xP Libido może mniejsze, w sumie nie wiem, czy są problemy z orgazmem jak przy wenli i dulo, nawet jeszcze nie sprawdzałem, czyli chyba jednak mniejsze to libido, ale ostatnio już przed braniem leku mam wrażenie, że mi trochę spadło. xP Prócz tego dziwne uczucie w okolicy ramion i klatki piersiowej, coś na kształt zimna plus mrowienia, w sumie nie wiem jak to opisać. xP Generalnie to bardzo legitnie, najgorsze te poranki, ale to się może z czasem jeszcze unormuje.
Co do działania, to nie mogę zdecydować. xP Może łatwiej mi przeforsować pozytywne myślenie, i trochę mniej męczą te negatywne myśli? Nie wiem na ile to kwestia leku, na ile okoliczności i tego, że mam na co teraz czekać, bo jednak się skupiłem na tej terapii. Ja to chyba nigdy do końca nie umiem zdecydować, czy lek jednak coś pomaga czy niezbyt. xP W każdym razie na chwile obecną wydaje mi się, że nie potrzebuję niczego innego czy mocniejszego, żeby dojechać na terapię.