29 Lip 2019, Pon 5:46, PID: 800212
Warto nie poddawać się po kilku dniach, dopiero gdzieś tak po 2 tygodniach / miesiącu a czasem nawet i dłużej można się dowiedzieć czy ta praca faktycznie jest dla nas. Jestem pewny, że wielu z Was było by świetnymi pracownikami nawet w trudnych umysłowych pracach ale przez brak wiary w siebie to po prostu się marnuje. Taka samo spełniająca się przepowiednia, "To mi się nie uda i tamto, na pewno będzie źle" a często okazuje się, że trafiamy na fajnych ludzi. O ile chce się naprawdę słuchać to większość z chęcią dzieli się swoją wiedzą jeśli widzą, że kogoś to naprawdę interesuje. Pamiętam jak rok temu trafiłem na staż do 60-letniego ekstrawertyka, był bardzo sceptycznie do mnie nastawiony (z wzajemnością) często robił sobie ze mnie bekę z takim jego kolegą, dużo przeklinał, a ja oczywiście brałem to wszystko do siebie mimo, że starałem się to ukrywać. Skończyło się tym, że prosił mnie abym nie odchodził z pracy "bo już się tak fajnie zgraliśmy" . I powiem Wam, że z czasem jak już zauważyłem, że oni wcale nie chce mnie zniszczyć psychicznie tylko bawi ich moja reakcja to wreszcie się ogarnąłem z radością zacząłem tam przychodzić i szczerze mówiąc brakuje mi tego świra. A mówię to z tego względu, że nie wszystko co wydaje się od razu złe takie faktycznie jest. Polecam próbować i z czasem może uda się nam wyrobić taką tarczę na trudności w nowych pracach.