13 Sie 2020, Czw 21:25, PID: 826020
Oj tak. Po pierwsze oczy, staram się jakiś kontakt wzrokowy mieć ale zwykle i tak mi uciekają na podłoge czy przed siebie i potem się reflektuje i szybko zaczynam patrzeć komuś długo w oczy i przy tym się czuję jak robot, który stara się być człowiekiem. Potem uśmiechy, tak samo niby lubię się śmiać, żartować, ale zwykle nie z tego co inni, więc się śmieje sztucznie jak reszta.
No i to opowiadanie historyjek, w mojej głowie już ekscytacja, ze zaraz się pochwale, coś powiem ciekawego a tu się jąkam, nie używam słów które chciałam, wychodzi jedno zdanie. Czasami też nie mogę nawet po polsku mówić (to akurat może spaczenie ze studiów) i słowa mają nie te rodzaje, zdanie wychodzi na poziomie przedszkolaka.
W sumie chociaż fajnie wiedzieć, że nie jest się samym z tych męczarniach.
No i to opowiadanie historyjek, w mojej głowie już ekscytacja, ze zaraz się pochwale, coś powiem ciekawego a tu się jąkam, nie używam słów które chciałam, wychodzi jedno zdanie. Czasami też nie mogę nawet po polsku mówić (to akurat może spaczenie ze studiów) i słowa mają nie te rodzaje, zdanie wychodzi na poziomie przedszkolaka.
W sumie chociaż fajnie wiedzieć, że nie jest się samym z tych męczarniach.