15 Wrz 2020, Wto 21:19, PID: 828410
No dobrze, Zasiu, ale Ty stawiasz teze, ktora chcesz udowodnic, by sie utwierdzic w przekonaniu, ze no nie da sie. No nie da i juz, tyle ze jesli chcesz by sie dalo, to wtedy juz sie da, co udowadniala masa osob na mase roznych sposobow. Tylko to bardzo trudne, czasem wymaga czestego, niemal nieustannego przekraczania strefy komfortu, czasem pojscia na jakies kompromisy z ludzmi, czy ze samym soba, czasem innych rzeczy, ale nie mow, ze to niewykonalne, bo wykonalne. (tu, w tym oto miejscu, bylo jeszcze wieksze blablabla, ktore skasowalem, bo az nawet ja uznalem, ze to przesada ;3 ). Nie stanie sie to nagle, ze cos i wraz ze startem worldsow w chinach, czy podczas pelni 1 pazdziernika pojawi sie Twoje zyli dlugo i szczesliwie, to nie nastapi. Ale nie powiesz mi, ze nie da sie zbudowac relacji, bo wszyscy ludzie przerozni bardzo je budowali ;3 I Ty, z szeregiem tych zalet, ktore masz, jestes na lepszej pozycji niz masa innych osob. Mimo tego calego bagazu, ktory Ci ciazy i ktory uparcie mowi, ze nie.
Gdybys ocenial kogos z boku, widzialbys w nim jakiegos tam goscia i myslal, ze za 2 czy 5 lat ze ma jakis standardowy cel, nie myslalbys, ze to niewykonalne? Nah. Tak samo nikt z boku, kto chociaz przebywal w otoczeniu zdrowego rozsadku nie pomyslalby o Tobie, ze no nie, nigdy, niee, to nie nastapi. Tylko warto, by cos sie zmienilo, by to nastapilo. I ja, naiwnie pewnie, probuje Cie jakos zmobilizowac, bo i w sumie czemu nie.
Opracuj plan i probuj trzymac sie go uparcie, na tyle uparcie na ile bedziesz umial, a to, ze bedziesz mial trudnosci z jego realizacja to naturalne, jesli brakuje doswiadczenia, niezaleznie od tego o jakiej mowimy materii. Dol z brakami w doswiadczeniu mozna powoli zasypywac. Doswiadczeniem. Nie mow, ze nie da sie porozmawiac z jakas dziewczyna. Da sie. Potem z kolejna i z jeszcze inna, skoro jestes w miejscach, gdzie one istnieja i oczekuja tej rozmowy. W koncu trafisz na kogos, z kim bedziesz w stanie sie dogadac. Zbudujesz jakas relacje, nawet krucha, ona umrze, cos nie wyjdzie, ale cos zostanie. Potem dojdziesz do wniosku, ze jesli chodzi o budowanie skilla i szukanie tej konkretnej fajnej istotki akurat na tinderze moze nie jest pomyslem najdoskonalszym i bedziesz w stanie znalezc miejsca bardziej do tego odpowiednie. Pozniej nastapia kolejne sytuacje podobne i byc moze pewnego dnia bedziesz swobodny na tyle, ze rozne ciekawe istotki beda do Ciebie lgnely. W przeciagu lat myslisz, ze to niewykonalne? Jesli wykonalne to walcz o to, jesli sam w to nie wierzysz to najwyzej zmarnowalem kolejne ilestam minut swojego zycia, a Ty kilka na to, by to przeczytac nie jest to spektakularnie duza strata Ale jesli tam w glebi Ciebie jest ten zar, jest cos, co sie burzy i masz w sobie ten bunt - daj mu dojsc do glosu. Ahoj.
Gdybys ocenial kogos z boku, widzialbys w nim jakiegos tam goscia i myslal, ze za 2 czy 5 lat ze ma jakis standardowy cel, nie myslalbys, ze to niewykonalne? Nah. Tak samo nikt z boku, kto chociaz przebywal w otoczeniu zdrowego rozsadku nie pomyslalby o Tobie, ze no nie, nigdy, niee, to nie nastapi. Tylko warto, by cos sie zmienilo, by to nastapilo. I ja, naiwnie pewnie, probuje Cie jakos zmobilizowac, bo i w sumie czemu nie.
Opracuj plan i probuj trzymac sie go uparcie, na tyle uparcie na ile bedziesz umial, a to, ze bedziesz mial trudnosci z jego realizacja to naturalne, jesli brakuje doswiadczenia, niezaleznie od tego o jakiej mowimy materii. Dol z brakami w doswiadczeniu mozna powoli zasypywac. Doswiadczeniem. Nie mow, ze nie da sie porozmawiac z jakas dziewczyna. Da sie. Potem z kolejna i z jeszcze inna, skoro jestes w miejscach, gdzie one istnieja i oczekuja tej rozmowy. W koncu trafisz na kogos, z kim bedziesz w stanie sie dogadac. Zbudujesz jakas relacje, nawet krucha, ona umrze, cos nie wyjdzie, ale cos zostanie. Potem dojdziesz do wniosku, ze jesli chodzi o budowanie skilla i szukanie tej konkretnej fajnej istotki akurat na tinderze moze nie jest pomyslem najdoskonalszym i bedziesz w stanie znalezc miejsca bardziej do tego odpowiednie. Pozniej nastapia kolejne sytuacje podobne i byc moze pewnego dnia bedziesz swobodny na tyle, ze rozne ciekawe istotki beda do Ciebie lgnely. W przeciagu lat myslisz, ze to niewykonalne? Jesli wykonalne to walcz o to, jesli sam w to nie wierzysz to najwyzej zmarnowalem kolejne ilestam minut swojego zycia, a Ty kilka na to, by to przeczytac nie jest to spektakularnie duza strata Ale jesli tam w glebi Ciebie jest ten zar, jest cos, co sie burzy i masz w sobie ten bunt - daj mu dojsc do glosu. Ahoj.