09 Paź 2020, Pią 12:17, PID: 829885
(09 Paź 2020, Pią 6:36)kartofel napisał(a): A ja mam wrażenie, że po części to opisane rozchodzenie się dróg to po prostu efekt dojrzewania i dorastania. Ludzie zaczynają dorosłe życie, ich poglądy ewoluują, większe zarobki generują większe możliwości i większe potrzeby - stąd na przykład komfortowe wakacje na Teneryfie zamiast biwaku nad jeziorem. Zakładając własną rodzinę (zwłaszcza posiadając dzieci) więcej czasu poświęca się bliskim, niż znajomym.
Takie zmiany są normalne i naturalne, nawet jeśli nam nie odpowiadają, bo dawni kompani pogaduch do późnej nocy teraz o dziewiętnastej usypiają swoje dziecko w swoim domu kupionym na kredyt zaciągnięty dzięki pracy w korporacji.
Mam dokładnie takie samo odczucie. Ludzie po porstu dojrzewają i zmieniają im się priorytety, nia mają czasu na rzeczy, na które mieli czas, gdy byli młodsi. I trzeba to po prostu zaakceptować. Ja w podstawówce miałem przyjaciela, z którym spędzałem codziennie mnóstwo czasu- na rozmowach, graniu w piłkę, gry, itp. Teraz z najlepszym kumplem spotykam się ze 2 razy w roku- i to jest OK, wydaje mi się, że to wystarczy.
A lasce opisanej na początku po prostu odbiło- ale chyba nie mają tu znaczenia preferencje seksulane czy lgbt, czy nie. Myślę, że z takimi osobami najlepiej po prostu w pewnym momencie uprzejmie uciąć znajomość