12 Lis 2020, Czw 8:37, PID: 831900
No proszę, kiedyś się wypowiadałam w tym temacie.
Toleruję krótkiego "misia" na powitanie i pożegnanie, ale poza tym bardzo nie lubię, kiedy obcy mnie dotykają. "Obcy " to każda osoba, która nie jest moją matką albo narzeczonym. Ewentualnie dzieckiem, bo nie jestem aż taką królową lodu, żeby powiedzieć przedszkolakowi, że nie lubię długiego dotyku.
Jeśli chodzi o obszar relacji romantycznych, to przytulanki i mizianie po plecach to bez wątpienia moja ulubiona forma bliskości fizycznej. Żadne tam przereklamowane seksy.
Toleruję krótkiego "misia" na powitanie i pożegnanie, ale poza tym bardzo nie lubię, kiedy obcy mnie dotykają. "Obcy " to każda osoba, która nie jest moją matką albo narzeczonym. Ewentualnie dzieckiem, bo nie jestem aż taką królową lodu, żeby powiedzieć przedszkolakowi, że nie lubię długiego dotyku.
Jeśli chodzi o obszar relacji romantycznych, to przytulanki i mizianie po plecach to bez wątpienia moja ulubiona forma bliskości fizycznej. Żadne tam przereklamowane seksy.