05 Sty 2021, Wto 17:02, PID: 834580
Mamusia mnie zaprosiła do siebie do biura rachunkowego, żebym sobie przynajmniej dorobił podczas poszukiwań zajęcia, ale chyba zostanę trochę dłużej i pełnoetatowo. Skład ja, mamusia i szefowa, luźne godziny pracy i możliwość dorabiania sobie w dowolny wymarzony dzień, choćby święto narodowe. Obecnie głównie jestem w celu odciążenia ich wykonywaniem najmniej wyszukanych prac "dla małpy", ale po ostatnich przebojach chciałem właśnie coś papierkowego. Na moich papierkach szacowni państwo przedsiębiorcy i lekarze (ci od głowy) zamiast ludzkich warzyw w słuchawce o nazwisku rodowym Kozibąk - nie żebym się naśmiewał z nazwisk, ale nie tylko mnie ujęło swą zgrabnością i zwiewnością, delikatną jak motylek, ale też moim całkowitym zrozumieniem, że już przodkowie klienta po drugiej stronie słuchawki nie byli we wsi zbytnio poważani i po kilkuset latach nic się w tej rodzinie widocznie nie zmieniło!
Bardzo fajnie że tak wyszło, bo już zaczynałem mieć tradycyjny Wycoorvisty Depresyjny Spad Styczniowy (największe kryzysy me zawsze na styczeń przypadały) i z potencjałem na Top 5 żywota, ale tak mam zajęcie i główka jest wdzięczna.
cooooooooooooooooool
Bardzo fajnie że tak wyszło, bo już zaczynałem mieć tradycyjny Wycoorvisty Depresyjny Spad Styczniowy (największe kryzysy me zawsze na styczeń przypadały) i z potencjałem na Top 5 żywota, ale tak mam zajęcie i główka jest wdzięczna.
cooooooooooooooooool