30 Maj 2021, Nie 16:04, PID: 843342
Jestem sztuczna przez cały czas kiedy są wokół mnie inni ludzie. To wszystko przez strach, że moje prawdziwe ja będzie wyśmiane. Zwykle jestem tak spięta, że mój głos jest piskliwy przez zaciśnięte gardło, a zanim coś powiem to słowa przechodzą przez taką filtrację, żeby jak najmniej pokazały prawdziwe emocje. Mam takie schematyczne, krótkie odpowiedzi, mało rozbudowane, bo nigdy nie skupiałam się na tym żeby jakoś to udoskonalić. Z pisaniem trochę lepiej mi idzie, ale za mało spontanicznie. Na przykład teraz zanim napisałam odpowiedź, najpierw ją pomyślałam i wyszła zupełnie inaczej, tak szczerze. Teraz pisząc próbuję odtworzyć myśli i czuję lekki stres czy zdanie dobrze wyjdzie itp. Co do mówienia, ja już nie pamiętam jak brzmi mój normalny głos, tylko chowam się, garbię jakby ktoś miał mi zrobić krzywdę, ale wiem, że to irracjonalne i jednocześnie próbuję to ukryć.