07 Cze 2021, Pon 16:15, PID: 843759
(06 Cze 2021, Nie 23:03)Hugon napisał(a): i że sobie wkręcamTo znaczy, że nie odróżnia zdiagnozowanych zaburzeń osobowości od wymysłów i fanaberii. Tu rodzi się pytanie jakim cudem przez dwa lata znajomości nie byłeś w stanie przekonać partnerki o istnieniu takiej jednostki chorobowej? Wymówiłeś przy niej porządnie coś takiego? :
(06 Cze 2021, Nie 23:03)Hugon napisał(a): Mam od lat zdiagnozowana fobie społeczną i problemy adaptacyjne.Jeśli tak, to masz do czynienia z laską, która nie wykazała minimum zaangażowania w Wasz związek. Bo wystarczy wpisać to w google i poczytać kilka broszurek, żeby nie ć podobnych farmazonów o wkręcaniu sobie. Już całkiem pomijam kwestię, czy ona chce, czy potrafi jakoś Cię wspierać (bo nie musi i nie musi umieć) ale samo negowanie zaburzeń i bagatelizowanie problemów było by dla mnie nie do przełknięcia. To nie jest zdrowe w związku.