28 Cze 2021, Pon 1:36, PID: 844676
Bylam i żałuję. Już nawet nie pamiętam dlaczego poszłam, bo to było 16 lat temu. Kiedy tak sobie przypominam ten czas to chyba na tą decyzję złożyło się kilka powodów. Moja siostra miała w tym samym roku studniówke a ja nie chciałam uchodzić za gorszą w oczach rodziny. Miałam w tym czasie takie myśli, że jeśli nie pójdę na jakąś imprezę(chodziłam a wszystkie były katastrofą) to zostanę w mojej miejscowości i będę siedziała w domu. Teraz takie myślenie wydaje mi się conajmniej dziwne. Poszłam też dlatego, że moja cała klasa poszła a ja nie chciałam się wyróżniać. Kolejny powód to taki, że koleżanka z klasy mnie namawiała. Załatwiła mi też partnera. Myślałam też, że po prostu powinnam iść, bo to raz w życiu i będę żałować jeśli nie pójdę. Nie pomyślałam chyba tylko o tym czy ja chcę iść czy nie. Na stódniówce było tragicznie. Chciałam, żeby jak najszybciej się skończyła. Nie dogadywałam się z partnerem, ja nie wiedziałam co mam mówić on też nie wiedział, też był zamknięty w sobie. Nie wiedziałam o czym mam rozmawiać z ludzmi którzy siedzieli przy tym samym stoliku., a moja koleżanka wyszła po 2 godzinach. Ja nie chciałam wychodzić, bo co pomyślałaby sobie moja rodzina. Napewno by mówili, że wyszłam, bo coś ze mną nie tak jak trzeba. Czasami tańczyłam ale w tym czasie krępowałam się tańczyć czyli to też mnie męczyło. Zachowałam tylko pozory normalności w oczach rodziny, bo poszłam na studniówke tak jak inni ludzie. Przynajmniej tak mi się wydawało, bo tak naprawdę moja rodzina wiedziała jaka jestem. Teraz sobie myślę, że nie warto było się tak męczyć. Ale też przestałam siebie zadręczać tym, że poszłam i nie zastanowiłam się czy ja tego chce czy nie. Dopiero teraz zaczęłam sobie uświadamiać jaka jestem i jakie są moje potrzeby.