28 Gru 2021, Wto 0:24, PID: 851903
Same zarobki o niczym nie świadczą. Liczą się głównie wydatki. Mieszkając w mieszkaniu ojca i płacąc 500 złotych miesięcznie przy zarobkach 3500 na rękę zostawało mi 3100 na życie, co było na tyle dużą kwotą, że połowę mogłem inwestować na giełdzie. Teraz wraz z dziewczyną mamy około 4500 (ona jest na rencie na razie), ale wydajemy na mieszkanie 2600 (w centrum Warszawy), czyli zostaje nam 1900 miesięcznie, więc znacznie, znacznie mniej.
I dalej: a) pracuję zdalnie, b) nie mam dzieci, c) nie lubię podróżować, d) moje hobby są darmowe, e), nie piję. To wszystko powoduje, że pomimo niezarabiania dużych pieniędzy możemy utrzymać się w Warszawie za 4500 na dwie osoby, płacąc 2600 za mieszkanie. Jak pomyślę, ile ludzie wydają na samochód (ja nawet nie mam prawa jazdy), na różne atrakcje dla dzieci, na wycieczki, to faktycznie za taką kwotę to nic by nie mieli. Wszystko zależy od potrzeb. Wiem, że jestem uprzywilejowany ( ).
I dalej: a) pracuję zdalnie, b) nie mam dzieci, c) nie lubię podróżować, d) moje hobby są darmowe, e), nie piję. To wszystko powoduje, że pomimo niezarabiania dużych pieniędzy możemy utrzymać się w Warszawie za 4500 na dwie osoby, płacąc 2600 za mieszkanie. Jak pomyślę, ile ludzie wydają na samochód (ja nawet nie mam prawa jazdy), na różne atrakcje dla dzieci, na wycieczki, to faktycznie za taką kwotę to nic by nie mieli. Wszystko zależy od potrzeb. Wiem, że jestem uprzywilejowany ( ).