28 Gru 2021, Wto 8:52, PID: 851907
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28 Gru 2021, Wto 8:54 przez niki111.)
(28 Gru 2021, Wto 0:24)lpd napisał(a): Same zarobki o niczym nie świadczą. Liczą się głównie wydatki. Mieszkając w mieszkaniu ojca i płacąc 500 złotych miesięcznie przy zarobkach 3500 na rękę zostawało mi 3100 na życie, co było na tyle dużą kwotą, że połowę mogłem inwestować na giełdzie. Teraz wraz z dziewczyną mamy około 4500 (ona jest na rencie na razie), ale wydajemy na mieszkanie 2600 (w centrum Warszawy), czyli zostaje nam 1900 miesięcznie, więc znacznie, znacznie mniej.
I dalej: a) pracuję zdalnie, b) nie mam dzieci, c) nie lubię podróżować, d) moje hobby są darmowe, e), nie piję. To wszystko powoduje, że pomimo niezarabiania dużych pieniędzy możemy utrzymać się w Warszawie za 4500 na dwie osoby, płacąc 2600 za mieszkanie. Jak pomyślę, ile ludzie wydają na samochód (ja nawet nie mam prawa jazdy), na różne atrakcje dla dzieci, na wycieczki, to faktycznie za taką kwotę to nic by nie mieli. Wszystko zależy od potrzeb. Wiem, że jestem uprzywilejowany ( ).
Bez urazy, ale płacąc 2600 za mieszkanie też nie jest za mądre przy takich zarobkach, jak ktoś ma z 8tys to jeszcze ok, ale tak to nie czaję, wycieczki przynajmniej jakieś wspomnienia zostawiają, wspólne spędzanie czasu, a tu kasa topnieje na mieszkanie które nigdy nie będzie wasze I tak wiem, że wynajem w Warszawce jest drogi, ale zawsze można coś taniej znaleźć niekoniecznie w centrum, no ale wasza kasa, wasza sprawa. 1900 na miesiąc na dwie osoby w Warszawce brzmi dla mnie marnie i bidnie.