29 Gru 2021, Śro 18:20, PID: 852046
To ze nue masz pracy nie jest niczym dziwnym. Ja wiem, ze takie gadanie, ze praca lezy wszedzie, a do g*wnorobot przyjmuja kazdego moze wkurzyc jak sam szukasz i nie mozesz nic znalezc.
Ja na poczatku studiow mialam podobne kompleksy bo bylam z tych nielicznych na roku, ktorzy nie mieli roboty.. a skladalm cv wszedzie i odzywaly sie TYLKO totalne zajezdnie, produkcje gdzie byl przemial ludzi i mobbing w gratisie. Tez nje rozumialam, czemu nikt mnie nie chce przyjac np. do byle sieciowki czy marketu. Najlepsze jest to ze do dzisiaj tego nie czaje, bo nikt z moich znajomych nie mial problemu ze znalezieniem pracy czy poszukaniem innej. Cv nie moglo byc s+ bo raz, ze zglaszalam sie na prace bez kwalifikacji, a dwa, ze inni ludzie (ktorzy nie mieli proboemu z praca) pomagali mi pisac cv.
Co wiecej, koedy juz znalalzlam robote to byl to market i praca po znajomosci xddd Pracowalam tam najpierw dwa lata, a kiedy chcialam zmienic robote na podobna ale w immym miejscu, to i tak nikt mnie nie chcial, zaden market mimo, ze mialam dwuletnie doswiqdczenej i na sklepie bylam w stanie zrobic praktycznke wszystko, w tym obslugiwac krajalnice, filetowac ryby, kroic mieso czy obslugiwac piece do bulek i chleba, bo w mojej robocie bykam stale przerzucana z dzialu na dzial.
Co z tego skoro nikt mnie nie chcuak przyjac. W zabce tez nie, co wiecej, osobiscie zanioslam cv do zabki, gdzie na drzwiach mieli wywieszone, ze szukaja roboty, ja im dalam cv, nikt sie nie odezwwl, a ludzi nadal szukali (ogloszenje niezdjete).
Nie wiem z czego to wynika, ale ja nie wierze, ze w Polsce jest latwo z praca. W malych miejscowosciach nadal kroluje nepotyzm, wiem bo siostra miala duzy problem ze znalezienuem pracy w rodzinnym miescie przez lata, a w duzych z kolei jesy ogrom studentow, ktorzy dorabiaja po sklepach, ulotkach, magazynach i powodzenia dostav cos sensownego. Jedynje zajezdnie i kolchozy przy produkcji plastiku i srodkow.owadobojczych, gdzie jest za+, mobbing, a polowa ludzi mowi w innym jezyku xd
W Niemczech mialam mniejse problemy ze znalezieniem pracy niz kiedykolwiek w Polsce.
A juz szlag mnie trafia jak slysze jak to prosto dostac robote w korpo czy jakims biurze, wystarczy troche znac excela i pare slow po angielsku. Nigdy w to nie uwierze. Jestem zapisana na grupie gdzie poszukuje sje pracy w jednym z wiekszych miast Polski i jak tylko pojawi sie ogloszenie z praca biurowa bez kosmicznych kwalifilacji to zaraz zaspamowane zostaje, 40, 80 komentarzy ludzi zainteresowanych, nawet jesli to tylko darmowy staz. To samo na wszelkich recepcjach, lidize rzucaja sir jak hieny byleby tylko na lopacie nie skonczyc.
Ja na poczatku studiow mialam podobne kompleksy bo bylam z tych nielicznych na roku, ktorzy nie mieli roboty.. a skladalm cv wszedzie i odzywaly sie TYLKO totalne zajezdnie, produkcje gdzie byl przemial ludzi i mobbing w gratisie. Tez nje rozumialam, czemu nikt mnie nie chce przyjac np. do byle sieciowki czy marketu. Najlepsze jest to ze do dzisiaj tego nie czaje, bo nikt z moich znajomych nie mial problemu ze znalezieniem pracy czy poszukaniem innej. Cv nie moglo byc s+ bo raz, ze zglaszalam sie na prace bez kwalifikacji, a dwa, ze inni ludzie (ktorzy nie mieli proboemu z praca) pomagali mi pisac cv.
Co wiecej, koedy juz znalalzlam robote to byl to market i praca po znajomosci xddd Pracowalam tam najpierw dwa lata, a kiedy chcialam zmienic robote na podobna ale w immym miejscu, to i tak nikt mnie nie chcial, zaden market mimo, ze mialam dwuletnie doswiqdczenej i na sklepie bylam w stanie zrobic praktycznke wszystko, w tym obslugiwac krajalnice, filetowac ryby, kroic mieso czy obslugiwac piece do bulek i chleba, bo w mojej robocie bykam stale przerzucana z dzialu na dzial.
Co z tego skoro nikt mnie nie chcuak przyjac. W zabce tez nie, co wiecej, osobiscie zanioslam cv do zabki, gdzie na drzwiach mieli wywieszone, ze szukaja roboty, ja im dalam cv, nikt sie nie odezwwl, a ludzi nadal szukali (ogloszenje niezdjete).
Nie wiem z czego to wynika, ale ja nie wierze, ze w Polsce jest latwo z praca. W malych miejscowosciach nadal kroluje nepotyzm, wiem bo siostra miala duzy problem ze znalezienuem pracy w rodzinnym miescie przez lata, a w duzych z kolei jesy ogrom studentow, ktorzy dorabiaja po sklepach, ulotkach, magazynach i powodzenia dostav cos sensownego. Jedynje zajezdnie i kolchozy przy produkcji plastiku i srodkow.owadobojczych, gdzie jest za+, mobbing, a polowa ludzi mowi w innym jezyku xd
W Niemczech mialam mniejse problemy ze znalezieniem pracy niz kiedykolwiek w Polsce.
A juz szlag mnie trafia jak slysze jak to prosto dostac robote w korpo czy jakims biurze, wystarczy troche znac excela i pare slow po angielsku. Nigdy w to nie uwierze. Jestem zapisana na grupie gdzie poszukuje sje pracy w jednym z wiekszych miast Polski i jak tylko pojawi sie ogloszenie z praca biurowa bez kosmicznych kwalifilacji to zaraz zaspamowane zostaje, 40, 80 komentarzy ludzi zainteresowanych, nawet jesli to tylko darmowy staz. To samo na wszelkich recepcjach, lidize rzucaja sir jak hieny byleby tylko na lopacie nie skonczyc.