30 Gru 2007, Nie 4:40, PID: 8642
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30 Gru 2007, Nie 4:41 przez Emperor.)
Hmmm, zaczynam się trochę (właściwie to troszeczkę, tak tyci, tyci) przekonywać do tych magicznych specyfików
Za miesiąc niecały będę mieć wolne już, 2-3 tygodnie (niby sesja, ale kto by się tam przejmował, jak ma sto razy ważniejsze sprawy na głowie - fobia). Chyba się w końcu przemogę i pójdę do jakiegoś psychologa
Jeśli to ma pomóc w pokonaniu "nic nie chcenia się" i tego chorobliwego dyskomfortu w obecności ludzi (strach dotyczy tylko rozmów na całe szczęście albo i nieszczęście ), to jestem jak najbardziej za. Nawet nie musi to sprawić, żebym był bardziej rozmowny niż teraz (tj. często milczący zamiast zawsze milczący ), chociaż nie pogniewałbym się, jeśli by i tu trochę pomogły te leki.
Za miesiąc niecały będę mieć wolne już, 2-3 tygodnie (niby sesja, ale kto by się tam przejmował, jak ma sto razy ważniejsze sprawy na głowie - fobia). Chyba się w końcu przemogę i pójdę do jakiegoś psychologa
Jeśli to ma pomóc w pokonaniu "nic nie chcenia się" i tego chorobliwego dyskomfortu w obecności ludzi (strach dotyczy tylko rozmów na całe szczęście albo i nieszczęście ), to jestem jak najbardziej za. Nawet nie musi to sprawić, żebym był bardziej rozmowny niż teraz (tj. często milczący zamiast zawsze milczący ), chociaż nie pogniewałbym się, jeśli by i tu trochę pomogły te leki.