31 Gru 2023, Nie 19:19, PID: 873778
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 31 Gru 2023, Nie 19:21 przez petysana.)
(30 Gru 2023, Sob 18:27)Lato napisał(a): Ja ćwiczę w domu od pół roku i początkowo miałem pełną swobodę bo nie pracowałem, więc zawsze był do południa wolny pokój. Niestety od kiedy pracuję, z pełnej swobody pod tym względem zrobiły się okienka, więc jeśli w ogóle nie chciałbym ćwiczyć przy nikim innym, to musiałbym zbyt mocno się z tym ograniczyć. Początkowo nie podobała mi się ta sytuacja ale szybko się przyzwyczaiłem i przestałem zwracać uwagę na czyjąś obecność, bo większe bicepsy czy klata są tego warte a jest sporo w tym temacie do nadrobienia.
Ale ja czuję się obserwowana w sposób magiczny, nie że ktoś mnie przez okno widzi czy z domowników, tylko za pomocą magii - jest np. na drugim końcu Polski i mnie widzi
(30 Gru 2023, Sob 18:44)Aspołeczny napisał(a): Jeśli mogę coś dodać od siebie to w chodzeniu na siłownię nie ma nic strasznego. Ja z początku bałem się strasznie, głównie ze względu na moją posturę. Okazało się, że 90% osób ma tam słuchawki i mają wywalone w innych ćwiczących. Te 10% to tzw. mięśniaki. Oni faktycznie się śmieją z każdego kto ma mniejszego "bica" od nich, więc nie warto przywiązywać do nich wagi.
Mnie nawet nie stać na karnet