12 Lis 2008, Śro 1:43, PID: 88520
Margot napisał(a):Wlasnie nie wiem, ale pozytywne jest oczywiscie.Coś w tym jest, że człowiek się zmienia. U mnie to jest tak, że ja generalnie lgnę do takich samotników, nieśmialców, dziwaków, fajtłapek :3 bo staję się przy nich odważna, wygadana, za siebie i za nich, bo wiem jak im jest trudno rozmawiać itd. Ja się takich ludzi zwyczajnie nie boje (albo mniej) i dlatego jest mi łatwiej z nimi nawiązać kontakt. Natomiast osoby głośne, towarzyskie zbijają mnie z pantałyku i przy nich to ja zamieniam sie w takiego kogoś, kto się nie odzywa i komu cieżko jest wydusić z siebie choćby słowo.
Dziwi mnie to, ze tak bardzo zmieniam sie zaleznie od ludzi z jakimi przebywam.