17 Lis 2008, Pon 16:22, PID: 90668
Dziś poszłam do lekarza ogólnego. Niby po receptę na tabletki (choruję na niedoczynnośc tarczycy), ale przy okazji wspomniałam mu nieśmiało o moim problemie. Powiedział, że jestem zbyt wrażliwa i zbyt mocno się wszystkim przejmuję... Niezbyt pomogła mi jego "diagnoza", ale przynajmniej dał mi namiary na psychologa i psychiatrę. Mimo że z tej wizyty nic korzystnego dla mnie nie wynikło, to cieszę się że tam poszłam i powiedziałam jak się czuję. Teraz mam trochę więcej odwagi by zmierzyc się z wizytą u psychologa. Nie wiem czy w ostatniej chwili nie ucieknę. Ale ta fobia juz naprawdę przeszkadza mi w życiu-muszę coś z tym w końcu zrobic.