06 Gru 2008, Sob 23:33, PID: 98761
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06 Gru 2008, Sob 23:35 przez Skylar.)
Jeśli chodzi o pochwały to zazwyczaj "to nic wielkiego/nic takiego". Na komplementy odpowiadam po prostu "dziękuję" (chociaż sama w to nie wierzę i wiem swoje), dla świętego spokoju od razu je ucinam. Gdybym powiedziała "wcale nie", "nie prawda", "co ty gadasz" to ta osoba pewnie dalej by się upierałam, ja byłabym jeszcze bardziej zawstydzona, w dodatku pewnie pomyślałaby że jestem jakaś łasa na pochwały i fałszywie skromna i dlatego tak mówię, parę lat temu coś takiego usłyszałam
Pochwały i komplementy owszem trochę mnie podbudowują, ale tylko chwilowo, z kolei jakąkolwiek krytykę rozpamiętuje przez długi czas
Pochwały i komplementy owszem trochę mnie podbudowują, ale tylko chwilowo, z kolei jakąkolwiek krytykę rozpamiętuje przez długi czas