07 Gru 2008, Nie 13:17, PID: 99056
Stahu, na pocieszenie lub nie powiem Ci, że też tak mam, z racji swojego zawodu kilka razy do roku przebywam na kursach, warsztatach ze znajomymi lub nieznajomymi osobami i za każdym razem przeżywam to samo. przed zajęciami wszyscy śmieją się, opowiadają coś z przejęciem, jest hałas, kiedy słyszy się na raz ok. 30 osób, w takich momentach mam pustkę w głowie, nie jestem w stanie wydusić z siebie słowa i chcę jak najszybciej uciec, marzę o tym, by zajęcia jak najszybciej się rozpoczęły i kiedy się zaczną, mam dużo do powiedzenia, bo jestem przygotowana, mogłabym nawijać bez przestanku godzinami, ale tylko na tematy książkowe, gdy jest luźny wolny czas, kiedy rozmawia się na tematy luźne, gdzie się było, z kim rozmawiało, o dzieciach, o pogodzie, opowiada kawały, nie mam nic do powiedzenia.