08 Gru 2008, Pon 23:23, PID: 99621
U mnie z tym różnie jest.
Zależy jak ważna jest ta rozmowa i o czym i z kim.
Raz się przełamałem i przy mojej psycholog zadzwoniłem do jednego gościa z firmy Microsoft, bo leciał sobie w kulki i nadal sobie leci .
Mi najtrudniej jest chyba przy własnej rodzinie rozmawiać.
Z moją psycholog jestem bardziej otwarty niż przed własną matką, która już nawet powiedziała że mnie nie zna, bo nic jej nie mówię.
"Ja go nie znam, jest moim synem i tyle, nic mi nie mówi "
Zależy jak ważna jest ta rozmowa i o czym i z kim.
Raz się przełamałem i przy mojej psycholog zadzwoniłem do jednego gościa z firmy Microsoft, bo leciał sobie w kulki i nadal sobie leci .
Mi najtrudniej jest chyba przy własnej rodzinie rozmawiać.
Z moją psycholog jestem bardziej otwarty niż przed własną matką, która już nawet powiedziała że mnie nie zna, bo nic jej nie mówię.
"Ja go nie znam, jest moim synem i tyle, nic mi nie mówi "