11 Wrz 2020, Pią 14:45, PID: 828014
Dla mnie jedzenie to dość szeroki temat. Wykazuję pewne mechanizmy jak w zaburzeniach odżywiania. Czasami nie da się jeść ze stresu. Ściśnięty żołądek i nic nie przejdzie, nie poradzisz, ale czasami po prostu się na to decyduję. Jeszcze nie do końca jasny jest dla mnie powód tego wszystkiego, ale niejedzenie potrafi mi nawet sprawiać pewną przyjemność. Nie uważam, że jestem za gruba, wręcz przeciwnie. Nie liczę sobie kalorii, nie mam jakiegoś konkretnego celu. Takie zapędy autodestrukcyjne. Nienawidzę też gotować, a już szczególnie dla kogoś! Czasami wręcz się wstydzę tego, jak wyglądam. Bardzo słabe uczucie. Już co raz lepiej potrafię sobie z tym radzić, ale nadal mam niedowagę.