25 Lis 2019, Pon 23:34, PID: 811423
(25 Lis 2019, Pon 20:11)Mor napisał(a): @Ciasteczko Nie miałaś korzyści materialnych z tego rysowania ani perspektyw, prawda? Więc strata moim zdaniem niewielka. To nie tyle ma związek z fobią, co po prostu dopadły Cię inne (ważniejsze) sprawy.
Mając depresję, też można różne rzeczy tworzyć i ogólnie przekuwać ją w pieniądze, w końcu jest trochę takich przypadków, no ale to nadal wyjątki.
Ja nie przeliczam tego na kase i nigdy nie przeliczalam. Nie mialam profitow ani perspektyw miedzy innymi dlatego, ze swiadomie nie chcialam ich miec ani ksztalcic ske w tym kierunku. Raz bralam udzial w tworzeniu jakis grafik co mialy isc niby do gier komputerowych, to szybko zrezygnowalam bo nie wyobrazam sobie zarabiac na hobby na dluzsza mete. Dla mnie akurat to duza strata, nawet tu kiedys twmat o tym zalozylam. Zreszta to nke dotyczy tylko rysowania, ja dawniej duzo czytalam, ibteresowala mnie psychologia, i inne naukowe bzdety, czytaam artykuly naukowe w wolnym czasie, a teraz jak przeczytam 50 stron ksiazki ba dzien to jest sukces. Ja uwazam, ze ma to zwiazek jednak nie tyle z zaburzeniem, co z sytuacja w ktlrej bylam, troche brakuje mi rozkmin i czasu tylko dla siebie. Na pewno nie jeet to kwestia zapracowania, bo tutaj w wolnym czasie potrafie sie nudzic, a poza tym to mi sie zaczelo jeszcze w Polsce, na magisterce, gdzie mialam duuuuzooo czasu wolnego, minimum 3 dni w tygodniu bo czasem dorabialam.sobie, a i tak dnie spedzalam na skrollowaniu fejsa.