20 Cze 2016, Pon 21:57, PID: 553376
Dokładnie to samo mam co niektórzy tutaj
Najbardziej to się zetknąłem z tym na komunikatorze głosowym gdy grałem. Wszyscy sobie gadali, śmiali się, dowcipkowali lub opowiadali swoje farmazony. I to jest najgorsze, ze to rozmowy net niż w real, czyli ani się znamy ani widzimy a gadamy. Jestem w szoku, że bez tego można rozmawiać. Siedzę i słucham i ani myślę co powiedzieć. Zastanawia mnie co jeszcze ludzi ciągnie na te głosowe z pominięciem gier Bo gry to jeszcze ale ogólnie by sobie "pogadać". O czym w ogóle?
Tak wśród swoich też się zastanawiam o czym gadać. Mam gadułę, który wręcz w trakcie jazdy wszystko opisuje i komentuje Przecież ja to widzę! Po co mi to opisuje? Co ja ślepy jestem?
Ludzie ględzą i ględzą o wszystkim najbardziej o plotkach co u kogo jest i siedziało, obgadywanie itd. Ile to energii idzie i spalania tlenu
I tak wychodzi, ze ludzie się wygadają a rozmówca ma to gdzieś. Po co? Rozmową mało co się sprawy rozwiąże tylko pracą. Więc jaki jest sens tego?
Najbardziej to się zetknąłem z tym na komunikatorze głosowym gdy grałem. Wszyscy sobie gadali, śmiali się, dowcipkowali lub opowiadali swoje farmazony. I to jest najgorsze, ze to rozmowy net niż w real, czyli ani się znamy ani widzimy a gadamy. Jestem w szoku, że bez tego można rozmawiać. Siedzę i słucham i ani myślę co powiedzieć. Zastanawia mnie co jeszcze ludzi ciągnie na te głosowe z pominięciem gier Bo gry to jeszcze ale ogólnie by sobie "pogadać". O czym w ogóle?
Tak wśród swoich też się zastanawiam o czym gadać. Mam gadułę, który wręcz w trakcie jazdy wszystko opisuje i komentuje Przecież ja to widzę! Po co mi to opisuje? Co ja ślepy jestem?
Ludzie ględzą i ględzą o wszystkim najbardziej o plotkach co u kogo jest i siedziało, obgadywanie itd. Ile to energii idzie i spalania tlenu
I tak wychodzi, ze ludzie się wygadają a rozmówca ma to gdzieś. Po co? Rozmową mało co się sprawy rozwiąże tylko pracą. Więc jaki jest sens tego?