20 Sty 2017, Pią 16:03, PID: 609895
ZagubionywCzasie napisał(a):Rozszczepiona napisał(a):Ja będę chrzestną w tę niedzielę. Nie przeszkadza im to, że jestem niewierząca? Dziwne. A mam bardzo wierzącą rodzinę. Jestem wyjątkiem, który nie wierzy. Trochę się boję tego przedstawienia. Będę musiała bodajże nałożyć jakąś szatę na dziecko. No... i stać na środku. W sumie bardziej obawiam się przyjęcia w lokalu. Tych całych rozmów.
Bardziej dziwne jest to, że Tobie to nie przeszkadza... Jesteś ateistką (chociaż zaraz pewnie się okaże, że tak nie do końca), ale dałaś się wciągnąć w bycie chrzestną. No wybacz, ale widzę tutaj pewną niekonsekwencję w Twoim postępowaniu, jedno deklarujesz, drugie robisz.
Możliwe, że dobrze mówisz. Sama nie wiem do końca co o tym myśleć. Ja otwarcie powiedziałam cioci jak jest z moją wiarą, a ona na to, że to moja decyzja i jeśli chcę to mogę odmówić.
Mam mieszane uczucia. Poniekąd jest to jakieś wyróżnienie, więc dlatego się zgodziłam... Nie wiem czy postąpiłam właściwie. Aż mi głupio.