04 Lut 2017, Sob 15:52, PID: 613285
Hm. Ja się okropnie stresowałam na początku, zwłaszcza że instruktorka była bardzo zdziwiona, że jeszcze nigdy nie prowadziłam samochodu i musi mi pokazywać gdzie jest sprzęgło, gaz i hamulec... (Serio? A po co szłam na kurs?)
Kiedy pierwszy raz wyjeżdżałam z placu to prawie zawału dostałam. Prawie zawsze przed jazdami łykałam hydroksyzynkę, choć TAK, WIEM, że nie powinno się tego robić.
Mimo wszystko zdałam teorię i praktykę za pierwszym razem, a teraz prowadzenia samochodu to jedna z moich ulubionych czynności, uwielbiam to :hamster_smile:
Kiedy pierwszy raz wyjeżdżałam z placu to prawie zawału dostałam. Prawie zawsze przed jazdami łykałam hydroksyzynkę, choć TAK, WIEM, że nie powinno się tego robić.
Mimo wszystko zdałam teorię i praktykę za pierwszym razem, a teraz prowadzenia samochodu to jedna z moich ulubionych czynności, uwielbiam to :hamster_smile: