12 Mar 2009, Czw 1:10, PID: 131667
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12 Mar 2009, Czw 1:16 przez Spooky.)
U mnie to wygladalo mniej wiecej tak, ze pol dnia cos tam robilem, pol dnia wkrecalem sobie najgorsze rzeczy gapiac sie w sufit czy klikajac bezmyslnie myszka przy kompie. Najgorsze bylo poczucie bezuzytecznosci oraz dominowala mysl ''po co robic cokolowiek, skoro i tak niebawem skonczymy w piachu''.Teraz to minelo. Mam energie do dzialania. Czarne mysli odeszly.
Chyba po raz pierwszy w życiu jestem... szczesliwy O_o. Az mi dziwnie z takim stanem
Chyba po raz pierwszy w życiu jestem... szczesliwy O_o. Az mi dziwnie z takim stanem