13 Maj 2011, Pią 20:43, PID: 254128
ech rozmowy kwalifikacyjne...chyba sie wprawiam w laniu wody, na rozmowie o moją aktualnie wykonywaną prace po paru minutach to ja zadawalam pytania, i okazalo sie ze to byla dobra taktyka...chyba zazylam dyrekcje
to byla któras z kolei rozmowa, na poprzednie przychodzilam w stanie ''szara twarz, w oczach śmierć". w koncu pomyslalam sobie nie no, no fuckin' way, w koncu kto tu jest dla kogo???
na innej z kolei zaproponowali mi takie warunki, ze mialam ochote zasmiać sie im w twarz. i wtedy podczas tej rozmowy dostalam telefon z innego miejsca, ze mnie przyjmą
satysfakcja-bezcenna.
ludzie, szanujmy się.
jestesmy tego warci. uczylismy się, mamy kwalifikacje, zdobywamy doswiadczenie, pokazmy swiatu ze jestesmy CENNI.
ps. wtedy roznioslam ponad 50 cv...
to byla któras z kolei rozmowa, na poprzednie przychodzilam w stanie ''szara twarz, w oczach śmierć". w koncu pomyslalam sobie nie no, no fuckin' way, w koncu kto tu jest dla kogo???
na innej z kolei zaproponowali mi takie warunki, ze mialam ochote zasmiać sie im w twarz. i wtedy podczas tej rozmowy dostalam telefon z innego miejsca, ze mnie przyjmą
satysfakcja-bezcenna.
ludzie, szanujmy się.
jestesmy tego warci. uczylismy się, mamy kwalifikacje, zdobywamy doswiadczenie, pokazmy swiatu ze jestesmy CENNI.
ps. wtedy roznioslam ponad 50 cv...