06 Lis 2015, Pią 19:36, PID: 485404
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06 Lis 2015, Pią 20:04 przez niesmialytyp.)
nie mówiłem że syf kiła i mogiła, moim zdaniem całkiem spoko bo jeśli rzeczywiście komuś potrzeba pomocy i jest zdesperowany to taka pomoc mu się przyda. Jak ktoś wybrzydza jak ja to już mniej.
zależy co skończył absolwent. Jeżeli coś "nieprzydatnego" to ja bym na jego miejscu uleciał za granicę albo poszukał branży na którą jest mniej chętnych kandydatów. Jeśli coś przydatnego to w sumie też bym uleciał ale mozna kombinowac wtedy i tutaj. W trakcie studiów jeździłem na wyjazdy organizowane mniej lub bardziej oficjalnie które przypominały trochę praktyki, po jednej takiej 6 dniowej kobita powiedziała że z radością weźmie nas wszystkich (czyli cztery osoby) na już normalną robotę w przyszłym roku i zaproponowała całkiem dobre warunki. Więc mysle że ważne jest żeby i w trakcie studiów już coś kombinować najlepiej związanego z zawodem.
Swoją drogą zauważyłem że u mnie na uniwerku działa coś jakby taki urząd pracy dla studentów i absolwentów, wywieszają tam różne oferty i na stronie i na tablicy. Może i u was coś takiego jest?
zależy co skończył absolwent. Jeżeli coś "nieprzydatnego" to ja bym na jego miejscu uleciał za granicę albo poszukał branży na którą jest mniej chętnych kandydatów. Jeśli coś przydatnego to w sumie też bym uleciał ale mozna kombinowac wtedy i tutaj. W trakcie studiów jeździłem na wyjazdy organizowane mniej lub bardziej oficjalnie które przypominały trochę praktyki, po jednej takiej 6 dniowej kobita powiedziała że z radością weźmie nas wszystkich (czyli cztery osoby) na już normalną robotę w przyszłym roku i zaproponowała całkiem dobre warunki. Więc mysle że ważne jest żeby i w trakcie studiów już coś kombinować najlepiej związanego z zawodem.
Swoją drogą zauważyłem że u mnie na uniwerku działa coś jakby taki urząd pracy dla studentów i absolwentów, wywieszają tam różne oferty i na stronie i na tablicy. Może i u was coś takiego jest?