31 Mar 2009, Wto 16:31, PID: 136819
Pałker- słusznie piszesz. Ja też miałem dość sporo ruchu (choć nie aż tyle, co Ty), a fobii to bynajmniej nie zaszkodziło... Ruch pomaga, ale raczej na depresję niż na fobię.
Rock89- ja jednak pozostanę nieco sceptyczny wobec takich "nagłych ozdrowień". Pewnie dlatego, że już przeszedłem tyle jazdy z dołu na górę i spowrotem, że reaguję na to nieco spokojniej. Swojego fobiala wykorzeniam powoli odkąd pozbyłem się depresji, ale widzę, że mi to zajmie ładnych parę miesięcy. Na Twoim miejscu tak bym się nie ekscytował, bo entuzjazm jest dobry, ale jak Ci przyjdzie kryzys możesz przegiąć w drugą stronę... Co do porad - bardzo trafne. Może oprócz tej z niemyśleniem. Ja to rozwiązałem tak, jak Ty ten sposób z postawą. Do różnych spraw wprowadziłem coś, co by można określić polaryzacją językową. I tak sobie podzieliłem myślenie na: 1. zdrowe myślenie 2. patologiczne roztrząsanie itp. I jak stwierdzam to drugie, to mówię 'STOP'. Może w opisie to wygląda kretyńsko, ale nawet pomaga. Jasne rozdzielenie daje poczucie pewności.
Rock89- ja jednak pozostanę nieco sceptyczny wobec takich "nagłych ozdrowień". Pewnie dlatego, że już przeszedłem tyle jazdy z dołu na górę i spowrotem, że reaguję na to nieco spokojniej. Swojego fobiala wykorzeniam powoli odkąd pozbyłem się depresji, ale widzę, że mi to zajmie ładnych parę miesięcy. Na Twoim miejscu tak bym się nie ekscytował, bo entuzjazm jest dobry, ale jak Ci przyjdzie kryzys możesz przegiąć w drugą stronę... Co do porad - bardzo trafne. Może oprócz tej z niemyśleniem. Ja to rozwiązałem tak, jak Ty ten sposób z postawą. Do różnych spraw wprowadziłem coś, co by można określić polaryzacją językową. I tak sobie podzieliłem myślenie na: 1. zdrowe myślenie 2. patologiczne roztrząsanie itp. I jak stwierdzam to drugie, to mówię 'STOP'. Może w opisie to wygląda kretyńsko, ale nawet pomaga. Jasne rozdzielenie daje poczucie pewności.