30 Cze 2017, Pią 19:29, PID: 705870
W grupie (nawet - a może zwłaszcza - "koleżanek") zawsze czuję się jak piąte koło u wozu i nawet jeśli chcę coś powiedzieć, to zostaję zakrzyczana. To dość deprymujące, a z drugiej strony nie mówiąc nic czuję się jak dziwadło i tylko czekam na nieśmiertelne "A ty co tak cicho siedzisz? Powiedz coś".