23 Sie 2019, Pią 21:03, PID: 803171
Ja to rzadko jestem podniecona partnerem tak na co dzien, chyba, ze miziamy sie albo ma dojsc do stosunku, albo jsk mam taki okres w cyklu miesiaczkowym, ze hormony szaleja. Nigdy nie uwazalam, ze taka sytuacja jest nienormalna. Nienormalne, a raczej nierealne wydawaloby mi sie, gdyby bylo na odwrot i partner, ktorego kazdy kawalek ciala znam na pamiec, sprawia, ze mam mokro jak tylko zdejmie koszulke. Od atrakcyjnosci tez to nie zalezy, nie wierze w to,ze mega ciacho albo lasencja 10/10 sama z siebie wzbudza ciagle podniecenie tylko swoja obecnoscia. No nie. Moj obecny partner obiektywnie atrakcyjny nie jest. Z twarzy zaden amant plus otylosc, a podnieca mnie bardziej niz moj byly kiedykolwiek. Dla.porownania dodam, ze byly byl dosc atrakcyjny, szczuply, z szarmanckim usmiechem i ladnym, atletycznym cialem. Co z tego, skoro i w lozku beznadzoejny i charakter do d*py? Dla mnie sytuacja, ze panuje nad podnieceniem jest tez korzystna, bo nie wyobrwzam sobie jarac sie tak mocno kims, ze trace nad tym kontrole. Za duze szanse, ze ktos to kiedys wykorzysta. Milosc miloscia ale trzeba byc rozsadnym.