01 Sty 2019, Wto 14:24, PID: 777822
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01 Sty 2019, Wto 15:10 przez rafael12.)
(01 Sty 2019, Wto 12:01)BlankAvatar napisał(a): Reguly jezykowe, ktore opisujesz pochodza z NLP. Jak dobrze kojarze, dla Kosciola NLP jest czymś przynajmniej kontrowersyjnym (w stronę manipulacji czy nawet okultyzmu), wiec jak godzisz te dwa podejscia?
Dziękuje za uświadomienie . Nie wiedziałem że to jest z NLP . Kiedyś jak byłem chory czytałem o OOBE a o NLP tylko troche , nie podobało mi się to od początku i później dowiedziałem się że za tym kryje się coś złego (okultyzm , fałszywe nauki , "tani pozorny sukces z opłakanymki konsekwencjami") tak samo jak za technikami równomiernych oddechów i myśleniu o oddychaniu która mi wmawiała psychoterapeutka do której chodziłem . Przed kilku laty wyczytałem byl artykuł napisany przez jakiegoś psychologa i napisałem to co pamiętałem
(01 Sty 2019, Wto 2:55)kapcie napisał(a): Czy to, że ktoś sobie wmawia,że coś nie jest straszne, to musi oznaczać kłamstwo już?
Nie . Źle się wyraziłem .
Człowiek to nie tylko ciało , ale także dusza(rozum , wolna wola , pamięć) , serce (uczucia emocjonalność) . Każdy odczuwa w swoim życiu lęk , cierpienie . Umiarkowany lęk przecież pełni też funkcję obronną przed jeszcze większym złem czy szkodzą . Choć może wyda się to kontrowersyjne , to niekiedy mam wrażenie że lęk jest błogosławieństwem ( o ile tego lęku nie stawia się na pierwszym miejscu i nie myśli o nim) . Gdyż człowiek który odczuwa lęk i się boi bardziej ceni sobie swoje życie , boi się o swoje życie , więc je ceni i nie robi czegoś co by go mogło narazić na utratę pogorszenie zdrowia (np unika ludzi którzy mogliby go wyśmiać i poniżyć , oszukać , zmanipulować) . Człowiek który cierpi ceni swoje życie ( W afryce wiele ludzi bardzo cierpi głód , biede prześladowania a tam nie wymyślono eutanazji aborcji , natomiast w europie człowiek który jest bogaty , który można powiedzieć "ma wszystko" sam siebie unicestwia czy to w formie eutanazji , aborcji czy zakamuflowanej nienawiści i chęci unicestwienia drugiego człowieka w potępianiu , oczernianiu , braku szacunku i życzliwości)
I przeciwnie ludzie którzy nie mają lęków , będą mieli tendencje do popadania w pyche , bezrozumną odwagę , mogą nie bać się niczego , także popełniania zła , mogą nie mieć oporów , poczucia swojej wartości , gdyż zaczną myśleć że są silni , że sami sobie to zawdzięczają i jest wielkie niebezpieczeństwo , ryzyko i prawdopodobieństwo że zaczną uważać się za Boga . Nie twierdzę że tak jest w każdym przypadku , ale wiem po sobie że jak się wszystko człowiekowi układa , ma się dobry nastrój , trafia się tylko na dobrych ludzi , to człowiek , natura ludzka która jest skłonna do tego , już nie pamięta że problemy i choroby istnieją i w moim przypadku było wiele razy tak że te dobre rzeczy które mnie spotykały to myślałem że to jest moja zasługa i osiągnięcie i sobie przypisywałem (a nie Bogu i ludziom). A choć czułem się dobrze to równało się temu że byłem dobrym człowiekiem i że inni też dobrze się czuli ( tak to pycha która zaślepia i człowiek jest ślepy i nikt z ludzi tego mu nie może wstanie wykazać gdyż nie uwierzy i się oburzy)
I wtedy co się dzieje kiedy człowiek tak myśli jak sobie przypisuje dobre rzeczy? Bóg gasi światło . Dosłownie ,i to także niezależnie czy jest wierzący czy niewierzący . A to zgaszenie światła polega na tym że : tracimy powodzenie : możemy stracić pracę , możemy mieć problem ze znalezieniem pracy , możemy: tracić zdrowie , nie rozumieć siebie i innych , mogą pojawiać się kłótnie w rodzinie , zaczyna nas niesamowicie drażnić i gniewać jakaś drobna cecha kogoś która nas nie drażniła etc... A co to oznacza ? To oznacza że Bóg chce nas do siebie pociągnąć , a wcześniej chce abyśmy przeanalizowali swoje życie , siebie samych . Oznacza to że Bóg nas szuka i mu zależy na nas (choć natura ludzka się buntuje , opiera i nie rozumie tego bo tylko rozum jest zdolny do poznania Prawdy)
Czy mamy lęki , inne choroby i przypadłości , nie powinniśmy robić z nich centrum naszego życia , nie powinniśmy robić z tego bożka , ponieważ skupianie się na własnym "ja" , na własnych "ja czuje strach , ja mam fobie , ja robię , ja tamto..." , jest egoizmem i jest samo w sobie złe i nie może przynieść dobrych owoców . Ludzka myśl ma drogocenną wartość (w oczach Bożych) a zło nie jest godne naszych cennych myśli . My nie jesteśmy tym co odczuwamy (lęki , strach , radość , smutek) jesteśmy ludzmi . Uczucia nie stanowią o tym kim jesteśmy , bo w istocie jestesmy ludzmi i nic tego nie zaneguje ani nie zmieni . I nie znaczy to że trzeba całkiem o sobie zapomnieć i o siebie nie dbać czy o zdrowie . Nie . Należy dbać o sobie ale myśleć o Bogu i o innych ludziach (Starajcie się naprzód o królestwo i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane całość --> Mt6 19-34)