30 Maj 2019, Czw 19:47, PID: 794030
Jak za długo jestem sama ze sobą cholernie robi mi się wstyd i nikt tego inny nie rozumie ale ja zawsze jak pomyślę trochę nad sobą i jestem w słabym nastroju (a to norma) dochodzę w końcu do wniosku, że kurczę, nie tak miało wyglądać moje życie i nie chcę tak. Wstyd mi najbardziej przed sobą bo reszta i tak to ma gdzieś. Na szczęście aktualnie jestem chyba zbyt zabiegana, zajęta pracą i różnymi dramami, żeby przejmować się jeszcze swoim stanem. Jak nad sobą ryczę to ryczę i robię dalej co powinnam zamiast rozwodzić się nad tym, swoim stanem i analizować dalej. Nie pomoże to poradzić sobie z okrutnie zrytą moją psychą ale wygodniej o pewnych rzrczach zapomninać.