24 Paź 2019, Czw 23:25, PID: 808716
Też cicho mówię, i zauważyłem, że temu, komu zależy na komunikacji, będzie też zależało na usłyszeniu mnie. Pracuję akurat w głośnej firmie gdzie dudnią maszyny, więc nici z pogawędki w złym dla mnie momencie, ale zauważyłem że na przerwach czy cichszych miejscach nie ma z tym problemu.
Cwiczyłem przeponę, wziąłem nawet parę zajęć u nauczyciela śpiewu żeby nauczyć się bardziej dźwięcznej artykulacji, ale chyba nici z tego. I wiesz co?
Pogodziłem się z tym. Znacznie trudneij to przychodzi niż innym się z tym pogodzić. Inni tak naprawdę mają w nosie jaki/jaka jesteś, chcą załatwić sprawę i lecieć dalej z życiem. Póki nie potrzebujesz występować w teatrze albo wykrzykiwać komend w wojsku, polecam jedną metodę: uśmiechać się szeroko i pomachać ręką gdy kogoś witasz. Gdy widzisz go któryś raz z rzędu w krótkim czasie, po prostu się uśmiechnij. Lwiej części ludzi zależy na tym, by jak najszybciej zrobić swoje i wrócić do domu, a to wszystko w miłej atmosferze. Nikt nie będzie zły, jeśli nie będziesz się wciąż odzywać.
No, poza dupkami, ale z takimi nawet megafon byłby za małą pomocą, żeby do nich dotrzeć. Podpowiem, że wszyscy mają ich za dupków.
Cwiczyłem przeponę, wziąłem nawet parę zajęć u nauczyciela śpiewu żeby nauczyć się bardziej dźwięcznej artykulacji, ale chyba nici z tego. I wiesz co?
Pogodziłem się z tym. Znacznie trudneij to przychodzi niż innym się z tym pogodzić. Inni tak naprawdę mają w nosie jaki/jaka jesteś, chcą załatwić sprawę i lecieć dalej z życiem. Póki nie potrzebujesz występować w teatrze albo wykrzykiwać komend w wojsku, polecam jedną metodę: uśmiechać się szeroko i pomachać ręką gdy kogoś witasz. Gdy widzisz go któryś raz z rzędu w krótkim czasie, po prostu się uśmiechnij. Lwiej części ludzi zależy na tym, by jak najszybciej zrobić swoje i wrócić do domu, a to wszystko w miłej atmosferze. Nikt nie będzie zły, jeśli nie będziesz się wciąż odzywać.
No, poza dupkami, ale z takimi nawet megafon byłby za małą pomocą, żeby do nich dotrzeć. Podpowiem, że wszyscy mają ich za dupków.