10 Lis 2009, Wto 3:10, PID: 185189
Michal88 napisał(a):Zwykle w dzieciństwie miałem tak że coś mnie bolało,śmiałem sie z głupot,jak każde inne dziecko.
Niestety przyszedł taki moment że zacząłem tłumić emocje
Ojciec zwykle gadał"śmiej sie śmiej tego pożałujesz"
"nie wydurniaj sie...inni w twoim wieku mają już(...)"
Potem zacząłem zagadywać do mamy o moich problemach i czasem próbowałem sie przeciwstawić i udowodnić jej że jest nadopiekuncza a ona"Michał..zaś masz muchy...zaś masz zły dzień???"
To samo brat.
Chciałem z nim grać na komputerze to on"nie mam czasu na pierdoły"
"nie!" a czemu bo"nie,nie chce mi sie...za 10min"
Potem znowu zapytalem a on"nie ,dzisiaj mi sie nie chce już!!"
To samo u babci...i tak w kółko
By pozbyć sie tych negatywnych emocji wmawiałem sobie
"Nie warto ufać ludzią"itp
I wyobraźcie sobie że te słowa i wiele innych było powtarzanych przez lata...o szkole już nie wspomne
ja myślę że w jakiś sposób nie okazywanie swoich emocji i brak odczuwania smaku jest ze sobą powiązane. U mnie było podobnie, tzn ojciec mówił mi że jestem "ciemny", krzyczał i wydzierał się o byle głupotę, a ja w tym czasie stałem przed nim i grzecznie go słuchałem. Nie miałem siły ani odwagi żeby powiedzieć mu że jest mi przykro, że mnie obraża, że nie powinien tak do mnie mówić. Stałem tylko i grzecznie kiwałem głową, czyli tłumiłem swoje emocje złości i gniewu, a nawet strachu bo udawałem że się go nie boję, no bo jak dziecko może się bać ojca.
No i mam podobnie, że już w dzieciństwie miałem momenty w ciągu dnia że nie czułem lub bardzo słabo czułem jak coś jadłem czy wąchałem.
Niestety dziś jest jeszcze gorzej....